Kilka praktycznych zasad przyciągania pieniądza na przykładzie kryzysu z 2007 roku.

 

Przez 2 lata kryzysu ludzie nauczyli się więcej o finansach niż przez całe swoje życie. Wielu z nich zdążyło już zapomnieć, jak łatwo można wpaść w problemy finansowe. Przerażający faktem jest, że mało kto potrafi dobrze dysponować pieniędzmi. Idealnym przykładem jest obojętność społeczeństwa na otaczające nas czasy. Bardzo się cieszę, że Ty już dziś myślisz o swoim majątku, bo, czemu miałbyś to czytać, jeśli byłoby Ci to obojętne?

W artykule, który mam przyjemność dla Ciebie napisać, omówię trzy praktyczne zasady pieniądza. Dwie z nich praktykuje od ponad dwóch lat, trzecią natomiast, dopiero wdrażam. Abyś lepiej zrozumiał ten temat, postanowiłem przytoczyć kilka przykładów z ostatniego światowego kryzysu. Zaczynajmy!

Przyjaciel o imieniu Kredyt, czyli geneza kryzysu.

 

Wróćmy do roku 1998, gdy sprawujący wtedy władzę prezydent Bill Clinton naciskał na możliwość rozszerzenia grupy kredytobiorców o osoby mniej zarabiające. Jego następca George W. Bush w pełni zgadzał się ze swoim poprzednikiem. Mówił otwarcie, że jego celem jest, aby każdy w Ameryce był właścicielem swojego domu. 

Podążając tymi założeniami, przeprowadzono wiele zmian w przepisach, co pozwoliło bankom udzielać kredytów osobom bez zdolności kredytowej. Mówiąc najprościej, domy kupowały osoby biedne, często bezrobotne, które nie miały realnej możliwości spłacania rat. Dodatkowo George W. Bush umożliwił przyznawanie kredytów osobom bez żadnego dochodu. Były to tzw. kredyty NINJA (z ang. No Income, No Job, No Assets).

Pewien agent nieruchomości podczas wywiadu stwierdził:Udzielano kredytu każdemu, kto oddychał, przy czym nikt nie głowił się, czy Ci ludzie spłacą pożyczkę”.

Aby było jeszcze piękniej, były to czasy niskich stóp procentowych, które były zaproszeniem do brania kredytów i lokowania pieniędzy w nieruchomościach. Dochodziło do sytuacji, w których jeden człowiek, w ramach inwestycji, spłacał kilka kredytów hipotecznych. Mówiąc inaczej, w jednym momencie był właścicielem kilku domów.

Nie trzeba było długo czekać. Pierwsi „inwestorzy” zaczęli popadać w problemy. Wszystkie osoby, które nie spłacały należności, zostawały eksmitowane, a ich nieruchomości przejmowały banki.

Dziesiątki domów dziennie wystawiano na sprzedażjednakże bez rezultatów. W momencie kulminacyjnym Szeryf z Sacramento opróżniał 30 domów tygodniowo, co dawało wynik 100 razy większy niż normalnie.

W ciągu jedynie 3 miesięcy od wybuchu kryzysu amerykańskie banki przejęły ponad milion domów, które niezbyt chętnie były sprzedawane pomimo bardzo niskich cen.

Z czasem bezdomnych rodzin zaczynało przybywać. Wiele rodzin z klasy średniej popadło w nędze. Powstawały miasteczka namiotowe, gdzie grupowo nocowały bezdomne rodziny.

Jest to idealny obraz znaczenia słowa kredyt. Zawsze, gdy widzimy okazję lub debatujemy nad potrzebą wzięcia kredytu, musimy być w pełni świadomi, że wzięcie kredytu oznacza życie za pieniądze z naszej przyszłości.

Jeśli podczas tej przejażdżki z kredytem podwinie nam się noga, to jesteśmy zmuszeniu ryzykować i podejmować mało przemyślane decyzje.

Jeśli w wieku 35 lat chcemy mieć dom, to lepiej zacząć już teraz odkładać na niego małe sumy. Lepiej żyje się za pieniądze z przeszłości niż z przyszłości.

Nie zrozum mnie źle, nie twierdzę, że kredyt to czyste zło i należy go unikać, są sytuacje, w których kredyt to najlepsze rozwiązanie. Trzeba tylko do niego podejść z głową.

Przeanalizuj swoje możliwości, plusy i minusy, a także zastanów się, czy nie ma innej drogi do osiągnięcia potrzebnej kwoty. Wszystko jest dla ludzi! Trzeba tylko umieć z tego korzystać.

Trzymasz oszczędności w banku, czy może w skarpecie? Historia o tym, jak stracić wszystkie oszczędności.

 

Budowanie poduszki finansowej, czyli odkładanie pieniędzy na kilka miesięcy życia to jedna z najbardziej dojrzałych i przemyślanych decyzji. Musimy tylko zadać sobie pytanie, gdzie te pieniądze trzymać, aby były bezpieczne. Spójrzmy, co stało się z największymi bankami USA, gdy wszystko zaczęło się walić. 

Banki to ogromne instytucje, wspierane przez szereg uprawnień, praw i przychylność rządów. Przy takim metaforycznym rozdaniu kart można by powiedzieć, że bank to instytucja, która będzie stała wiecznie.

Nic bardziej mylnego. Te duże instytucje podczas kryzysu rozdały pieniądze, które wcale nie miały zamiaru do nich wrócić. Następnie przejęły domy osób, które nie płaciły i sprzedawały je za 1/3 wartości, lub nie mogły znaleźć kupców.

Innymi słowy — strzeliły sobie w stopę. Bardzo szybko zaczęto odczuwać braki gotówki w pięciu największych amerykańskich bankach. 

Czwarty co do wielkości bank Ameryki Lehman Brothers poszedł na pierwszy ogień. Zarząd postanowił ogłosić upadłość, co wywołało panikę na giełdach i oficjalnie potwierdziło światowy kryzys.

Po tym incydencie cały świat lękał się reakcji łańcuchowej, która pogrzebałaby system finansów. Następne banki zbliżały się do granicy wytrzymałości z zawrotną prędkością. Wraz z nimi znikały pieniądze podatników. Na ulicach zaczęto widywać obraz ubóstwa, bezrobocie wzrosło do 10%, a duże firmy miały problemy z płatnościami wynagrodzeń. 

Gdzie trzymać swoje pieniądze?

Najlepszą możliwością jest trzymanie pieniędzy w różnych miejscach. Nazywa się to dywersyfikacją portfela i polega na podzieleniu oszczędności na kilka części.

Pozwolę sobie opisać to na przykładzie; 25% lokujemy w akcjach przyszłościowych firm. Następne 40% umieszczamy w nieruchomościach, a za pozostałe 35% kupujemy surowce takie jak, chociażby złoto, czy kryptowaluty.

Musisz pamiętać, że to od twojej wiedzy i przygotowania zależy, na jakie kwoty i inwestycje możesz sobie pozwolićCzasem dobrym pomysłem jest skorzystanie z usług doradców majątkowych.

Rada eksperta po przeliczeniu możliwych zysków i strat okazuje się bardzo tania.

Czym przecież jest koszt 3 tysięcy, przy 50 tysiącach możliwej straty lub zysku? Musisz wiedzieć, że powyższe szczegóły inwestycji to tylko przykład. To od Ciebie zależy, jaką poduszkę sobie zbudujesz.

Zanim podejmiesz jakieś kroki, najpierw zainwestuj w Siebie i
swoją wiedzę. Wiedza to najlepsza inwestycja.

Całe życie pracuję w jednej firmie, czyli idealny sposób, aby przestać zarabiać, a przynajmniej przestać zarabiać więcej.

 

Gdy trafia się złota posada, to należy wykorzystać ją najlepiej, jak się da, jednak nie można zapominać o ciągłym rozwijaniu swoich kompetencji.

Szczególnie należy pamiętać o umiejętności obserwowania. Pozwoli nam ona zauważyć pewien ważny moment. Jest to dzień, w którym złota posada, staje się przeciętną pracą.

Musimy wchodzić wyżej i wyżej, szczebel po szczeblu, tak długo, aż będziemy mieli zapewnione pełne bezpieczeństwo posady. Oczywiście nigdy nie mamy pewności, ale mamy wtedy na koncie coś innego!

Doświadczenie i możliwość na lepsze zarobki. To jest nasza pewność i bezpieczeństwo. Jeśli przegapisz ten moment i po prostu będziesz pracować, bez chęci dalszego rozwoju, może spotkać Cię to samo, co spotkało dziesiątki, jak nie setki tysięcy pracowników z całego świata.

Islandia, Francja, Hiszpania i Ameryka to jedynie nieliczne z państw, które zaczęły masowo zwalniać pracowników fabryk i wszystkich innych przedsiębiorstw, które rejestrowały mniejsze zainteresowanie produktem lub usługą.

Aby tego było mało, wiele firm postanowiło nie zapłacić swoim pracownikom za ostatnie miesiące pracy. Anulowano obiecane benefity, a w niektórych przypadkach, z dnia na dzień zamknięto drzwi zakładu.

Reakcja społeczeństwa była jednogłośna, co widać na poniższym obrazku.

Były to najgłośniejsze i najbrutalniejsze dni kryzysu.

Ludzie wyszli na ulice, podpalano samochody firmowe, niszczono biura i magazyny. Aby zmusić przedstawicieli korporacji, do negocjacji dopuszczono się licznych porwań na dyrektorach.

Rozpoczęła się wojna. Centralnym polem walki była Francja, gdzie robotnicy chętnie ruszyli na policyjne barykady.

W Islandii doszło do obalenia rządu przez manifestantów, którzy przez bardzo długi czas zmagali się z wyjątkowymi problemami gospodarczymi. Między innymi sporą liczbą emigracji młodych ludzi, a także realnym prawdopodobieństwem upadłości państwa.

Swój wkład w losach Islandii miała Wielka Brytania, która po nieudanych negocjacjach ws. bankowości postanowiła wpisać Islandzkie banki na oficjalną listę niebezpiecznych instytucji obok Alkaidy i Korei Północnej.

Morał z tego wszystkiego jest jeden, kryzys jest zjawiskiem powtarzalnym.

Jeżeli, przez naście lat jest dobrze, to w pewnym momencie musi być gorzej, nie może być zawsze lepiej. Trzeba zrozumieć, że jest to fakt nieunikniony, możemy się przygotować i oszczędzić sobie wiele stresu.

W innym przypadku możemy zamienić miłe i spokojne życie, z rodziną, na życie w namiotowym obozowisku bezdomnych. Kryzys został przeze mnie opisany tylko powierzchownie i głównie na przykładzie USA.

Mam nadzieję, że opisane historie pomogą lepiej zrozumieć Ci, jak ważne w naszym życiu są odpowiednie decyzje finansowe. Szczególnie te, które mają ogromny wpływ na nasz portfel

Zapamiętaj trzy proste zasady
1. Nie bierz kredytu, bez zastanowienia.
2. Naucz się budować poduszkę finansową.
3. Oczekuj od samego siebie ciągłego znajdywania złotej posady.

Kategorie: Biznes